á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
I pod wieloma względami się nie zawiodłam. Z drugiej strony, byłam niezwykle rozczarowana.
Język Folletta był porywający, a historia przedstawiona jasnym i porywającym językiem. (...) Naprawdę trudno się jest oderwać od jej lektury.
Historia jest podobna jak w części pierwszej, tylko dzieje się 200 lat później. Miasto i opactwo wyrosły w potęgę, a handel wełną kwitnie.
Główni bohaterowie Merthin i Caris są młodymi ludźmi, którzy są w sobie zakochani. To oni są kręgosłupem powieści i wokół ich wątków jest prowadzona narracja. Poznajmy kolejne przeszkody i kłopoty miasta, klasztorów, opatów. Poznajemy drogę do władzy i nikczemność ludzi.
Oprócz głównych bohaterów poznajemy całą gamę innych pobocznych i główniejszych postaci. Follett jak zawsze nakreślił niezwykle wyraziste charaktery. Można odnieść wrażenie, że ma się do czynienia z żywymi ludźmi, a nie tylko bohaterami ze stron powieści.
Jednak to, że akcja jest wartka i dobrze się ja czyta, nie oznacza, że była idealna. "Filary ziemi" koncentrowały się na budowie katedry, rozwijającym się mieście i to w pewnym stopniu wysuwało się na plan pierwszy. Oczywiście prywatne rozterki bohaterów też były ważne i to jak dążyli, by zdobyć swoją pozycję. Za to w "Świecie bez końca" prywatne życie bohaterów wysunęło się na pierwszy plan. Zwroty w relacjach, zwłaszcza damsko męskich były bardzo wyraźne, a opis erotycznych kontaktów z czasem zaczął trochę denerwować.
Mimo tych lekko irytujących elementów, to książkę czyta się dobrze. Brakuje jej tylko pewnej głębi, którą miała pierwsza część.