á
â
ă
ä
ç
č
ď
đ
é
ë
ě
í
î
ľ
ĺ
ň
ô
ő
ö
ŕ
ř
ş
š
ţ
ť
ů
ú
ű
ü
ý
ž
®
€
ß
Á
Â
Ă
Ä
Ç
Č
Ď
Đ
É
Ë
Ě
Í
Î
Ľ
Ĺ
Ň
Ô
Ő
Ö
Ŕ
Ř
Ş
Š
Ţ
Ť
Ů
Ú
Ű
Ü
Ý
Ž
©
§
µ
Jako człowiek - buc.
Czytając czułam, że mam do czynienia z wyszkolonym, dobrze działającym i niezawodnym żołnierzem. Ale również czułam, że jako człowiek ma zbyt wybujałe ego i lubi traktować ludzi z góry. Takie mam przeczucie.
Może wojna doprowadziła do zbytniego wyzwolenia agresji? Albo po prostu ludzie z Stanów mają fioła i dla nich walka, broń i przemoc to codzienność, nie wiem. (...) Po prostu rozumiem, że żołnierz walczy na wojnie, ale nie rozumiem, że taki człowiek wchodzi do baru i naparza faceta, który szturchnął go ramieniem, bo ten zajmuje cały połać baru.
Zbyt wiele "gloryfikacji" walki (nie, nie wojny, ale samej walki, krwi i poczucia wyższości nad innymi, bo przecież mamy demokrację, cywilizację i puszkę coli za dolara).